sobota, 22 czerwca 2013

^_^

Rozdział 19


- Cześć Miodzio.
- No hej – dodała , cała promieniując szczęściem – gdzie Titus ? !!?
- Są w domu , w salonie.
Nie zdążyłam nic więcej powiedzieć, bo Magda ruszyła jak torpeda w stronę domu. Dziwne... przecież nie wie gdzie mam salon ; p
Przeżyłam szok wchodząc przez drzwi . Magdalena siedziała u Maćka na kolanach. U mojego MAĆKA. !
- Hej co to ma znaczyć ? !
- Tosia , ja Ci wszystko wytłumaczę – krzyknął Maciek.
W tym samym momencie spojrzałam na Magdę. Była zadowolona. Jakby wcale sobie nic nie robiła z zaistniałej sytuacji … a nawet cieszyła się, że tak wyszło.
Zawróciłam i wyszłam. Kątem oka zobaczyłam jak Maniek zrzucił ją z kolan, aż spadła na ziemię, i ruszył za mną.
- Tosia poczekaj !
- Maciek drugi raz mnie ranisz, na dodatek w moim domu . -Posłuchaj, to ona wskoczyła mi na nogi , w tym samym momencie co ty weszłaś. Miałem zamiar ją zepchnąć, tak jak to zrobiłem przed chwilą, ale nie zdążyłem.
-Serio ?
- Tak . Wiem , zawiodłem Cię już kiedyś, ale uwierz, bardzo to przeżyłem i już nigdy w życiu Cię nie zranię .
- Maciek ?
- Hmm ?
- Kocham Cię ;* - mówiąc to mocno ucałowałam go.
- Dawno nie słyszałem tego z Twoich ust .
- Kociak i tylko mój Kociak .
- Twój kochanie.
- Mocno mnie do siebie przytulił.
Staliśmy tak, że ja byłam plecami obrócona do salonu, więc widziałam wszystko co się dzieje na dworze.
W pewnym momencie zobaczyłam pewną postać, stałą dość daleko, a przy moim słabiutkim wzroku nie byłam w stanie dojrzeć kto to. ( Tak muszę wybrać się do okulisty ).
- Maciek czy ja dobrze widzę? To Richi !
Maciek nie obracając się powiedział : - Tak to on. - z uśmiechem na twarzy.
Czyżby wiedział coś o tym ?
- Czy Ty wiedziałeś , że Richard przyjdzie tu ?
- Nie gadaj tyle, tylko leć już do niego. Czuje jak Cię nosi .
- Dziękuję – i dałam mu słodkiego całuska.
- Richi !! - krzyczałam, biegnąc. -Cześć Tosia !
- Co Ty tu robisz ?
- To dzięki Maćkowi .
Spojrzałam , a moje kochanie stało, wpatrując się w nas ( przed chwilą jeszcze tuliłam Richiego) , opierając się o framugę drzwi. Pod jego nosem pojawił się przepiękny uśmieszek .
W tej chwili wiedziałam, że to dzięki niemu Richard tu jest .
Nie ważne jak to zrobił, skąd o tym wiedział. Ważne, że ufa mi, że on jest dla mnie najważniejszy. Nie zapomnę mu tego do końca życia :*
- Chodźcie do środka, bo wątpię , aby Titus zniósł sam te tortury. - powiedział Maciek.
- Już idziemy – powiedział Richard, spoglądając na Maćka.
Przytuliłam jeszcze raz Ryśka i ruszyliśmy .
Nie zdążyliśmy jeszcze wejść, a przez okno zauważyła nas Madzia i wyleciała na powitanie Freiagowi.
- O ja pierd..., nie wierze … Czy ja na serio widzę Richarda Freitaga ? !
- Tak to ja – odezwał się Richi, wykrzywiając usta .
- Czy to jest Twoja koleżanka ? - szepnął mi do ucha.
- Taak . - odszeptałam.
- Osz kurde …
Nic nie odpowiadając mu, uśmiechnęłam się .
- Magda daj mu wejść do środka – nie odpowiedziała mi , tylko zrobiła kwaśną minę.
Richard usiadł na podwójnej kanapie, a koło niego nie kto inny jak Miodzio.
- No to co robimy ? - spytał Titus. ( Ten to nie mógł posiedzieć na kanapie, nie robiąc nic. )
- Hmm … może pójdziemy na dyskotekę – zaproponowała Magda.
- To nie jest taki zły pomysł – odpowiedział Titus.
- Chcecie to idźcie – powiedziałam – my musimy porozmawiać.
- To ja zostanę – powiedziała Magdalena .
- Magda, Tosia tak powiedziała, bo nie chciała cie urazić, wypraszając cię.
- Pff... no dobra – w końcu wstała, ale zamiast skierować się w stronę drzwi, ruszył do Krzyśka siedzącego na fotelu obok mnie i Maćka. (Ona siedziała naprzeciwko nas ).
- Ale Titus idzie ze mną. - powiedziała, chwytając go za rękę.
Widziałam jak Krzysiek układał usta, aby powiedzieć nie, ale zrobiłam błagalną minę, patrząc się mu prosto w paczałaka .
- Okej – odpowiedział po chwili Miętus.
Szczerze mówiąc ulżyło mi , ale bałam się jak to wszystko przeżyje ( Titus) Nie wiedziałam, że Magda jest taka nachalna. Może nie trzeba było jej nic mówić o Maćku i moich znajomych ?
Ale Tosia jak zawsze musi uczyć się na własnych błędach.
Gdy już wyszli zaczęłam rozmowę : - Richard przepraszam Cię, za to, że nie odpisywałam, ale dawno nie wchodziłam na Fb i nie wiedziałam o Twoich wiadomościach.
- Nie to ja Cię przepraszam jeszcze raz za moje zachowanie – mówiąc to , spojrzał na Maćka.
- To ja Was zostawię samych – wtrącił się Maniek.
Uśmiechnęłam się do niego, a on to odwzajemnił .
- Richi daj już spokój z tymi przeprosinami. Wybaczyłam Ci za pierwszym razem.
- Tak ? Bardzo się cieszę.
- A ja jestem zadowolona z Twojej obecności tutaj .
- Ja też. Dawno Cię nie widziałem .
- No to opowiadaj co u Ciebie ? - byłam bardzo ciekawa – Maciek dołączysz do nas ? - dodałam spoglądając w stronę kuchni , gdzie przebywał .
- Nie będę Wam przeszkadzał ?
- Nie skądże – odpowiedział , z uśmiechem, Rysiek .
Maciek usiadł obok , chwytając mnie w pasie .
Richi zmierzył go wzrokiem, ale nic nie powiedział. Muszę mu znaleźć jakąś dziewczynę, żeby zapomniał o mnie.
- Wracając do tematu – zaczął – u mnie nic ciekawego się nie działo. Przerwa w skokach. Nie mam co robić, same nudy … a co u was ?
- U nas … - zaczęliśmy mówić jednocześnie z Maciusiem .
- Mów, mów kochanie – powiedział.
- No to tak... Zaczęłam znowu chodzić do szkoły, moja mama wyjechała ze swoim chłopakiem na wycieczkę do Francji. Maciek zakolegował się z Bartkiem i mają przede mną tajemnice... Ogólnie dużo by gadać .
- Widzę, że ciekawie spędziliście ten czas...
Spojrzeliśmy na siebie z Maćkiem i równocześnie odpowiedzieliśmy patrząc się na zdezorientowanego Ryśka :
- Taaak …...

__________________________________________
Tak jak obiecałam sobota - next :D
Mam do Was prośbę . Ten rozdział jest tak jakby przełomowy.
Tzn od ilości Waszych komentarzy zależy los bloga. Każdy kto chętnie to czyta, niech zostawi tu po sobie komentarz ( nawet jeśli nigdy wcześniej tego nie robił,bo mam nadzieję, że są takie osoby ).  chcę po prostu wiedzieć, czy jest sens prowadzić go  dalej.
Komentujcie ;* - oczywiście jeśli chcecie, żeby blog istniał dalej ... 
Next niedługo ( przepraszam, że ostatnio tak rzadko je dodawała, ale koniec roku i ogólne zamieszanie) .
Jeśli okaże się, że blog będzie istniał nadal , to postaram się to wszystko naprawić ;* 

22 komentarze:

  1. Dłuuugo tu nie wpadałam, ale nadrobiłam zaległości i jestem :)
    Wiesz moim zdaniem to nie powinnaś zawieszać bloga. Nawet jeśli czytelnicy nie zostawiają po sobie komentarzy, to nie ma co się załamywać:D

    Jeśli chodzi o part to...biedny Titus :P Ta cała 'koleżanka' Tośki to jedna wielka pinda!!
    Jeśli chodzi o błędy to postaraj się pisać dialogi w oddzielnych akapitach (rozumiem, że mogłaś to zrobić z pośpiechu) no i ta interpunkcja... :D
    Ale już się nie czepiam. Czekam na next, głowa do góry.

    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt rozdział pisałam na szybko i dość późną porą, więc zmęczenie ( jak widać ) zrobiło swoje . :D

      Choć z drugiej strony nigdy nie byłam z interpunkcją za pan brat :D

      Usuń
  2. Nie wiem co napisać... aż taka ze mnie kretynka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiłam Ci , ona nie jest stworzona na podstawie Ciebie. Nadałam jej tylko Twoje imię : )

      Usuń
  3. Niech blog istnieje nadal :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie rezygnuj z pisania bloga! Pamiętaj, to że ktoś nie komentuje nie znaczy, ze nie czyta. Nauczyłam się tego na swoim blogu :D
    Co do rozdziału ...
    BIEDNY KRZYSIO ; _ ;
    Ta koleżanka Tośki działa mi na nerwy -,-
    Hahahhahah a ta zazdrość Tośki? O NIE, ONA SIEDZI MU NA KOLANACH ! XD
    Słodziaki <3
    I Richard ... mówiłam, ze go uwielbiam ? ;>
    Pozdrawiam ! ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jeszcze nie wspominałaś, ale dobrze wiedzieć ;>

      Usuń
  5. Pisz, pisz :)
    Może chwilowo masz brak weny i motywacji i dlatego tak myślisz? :)
    Nie lubię tej koleżanki, a Titusa mi szkoda!
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię tej Magdy, za bardzo się narzuca. I nie przestawaj pisać, bo historia jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie zawieszaj bloga. Pisz dalej! Nie przejmuj się liczbą komentarzy. Ważne jest to, że pisanie sprawia Ci przyjemność :) Rozdział bardzo fajny. Szkoda mi Titusa. Jak oni mogli zostawić go samego z Magdą. Mam nadzieję, że jeszcze żyje :D Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezła agentka z tej Madzi ^^ ;)
    Pisz dalej nie przestawaj a tak swoją drogą czy Titus przeżyje to sam na sam z Madzią ;)
    Aaaa...bym zapomniała przecież mnie gdzieś tam musisz wkręcić ;) WIĘC NIE MOŻESZ ZAWIESIĆ BLOGA ! CO TO, TO NIE!:-o
    :-P ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł na wkręcenie Ciebie jest, ale czy zostanie on zrealizowany ... ? :)

      Usuń
  9. Szczerze to zaczęłam go dzisiaj czytać i nie mogłam przestać. Piszesz fantastycznie (nie będę się czepiać interpunkcji :P) i mam nadzieję, że będziesz pisać dalej.
    Życz weny ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziś przeczytałam wszystkie Twoje rozdziały. Kocham skoki i dlatego tu zajrzałam. Świetnie piszesz! Historia jest mega ciekawa i czekam na kolejny rozdział. Masz pisać tego bloga dalej,bo jest cudowny. Moim zdaniem lekko powinnaś styl bloga dopracować (wygląd). No wiesz,żeby tak wyglądał,że historia jest związana ze skoczkami/skokami.
    + Gorąco zapraszam na mojego bloga. Dodasz do obserwowanych? http://kilogramszczesciaradosciimilosci.blogspot.com/ ja już to zrobiłam<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomyślę nad tym : D ( nad zmianą wyglądu ) a co do bloga to chętnie zajrzę ; )

      Usuń
    2. dodałam do obserwowanych ; )

      Usuń
  11. Ortografia, składnia, interpunkcja... ogólnie pisz dalej! Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń

Komentujcie to bardzo motywuje ;33