Rozdział 19
- Cześć Miodzio.
- No hej – dodała ,
cała promieniując szczęściem – gdzie Titus ? !!?
- Są w domu , w salonie.
Nie zdążyłam nic więcej powiedzieć,
bo Magda ruszyła jak torpeda w stronę domu. Dziwne... przecież nie
wie gdzie mam salon ; p
Przeżyłam szok wchodząc przez drzwi
. Magdalena siedziała u Maćka na kolanach. U mojego MAĆKA. !
- Hej co to ma znaczyć ? !
- Tosia , ja Ci wszystko wytłumaczę –
krzyknął Maciek.
W tym samym momencie spojrzałam na
Magdę. Była zadowolona. Jakby wcale sobie nic nie robiła z
zaistniałej sytuacji … a nawet cieszyła się, że tak wyszło.
Zawróciłam i wyszłam. Kątem oka
zobaczyłam jak Maniek zrzucił ją z kolan, aż spadła na ziemię,
i ruszył za mną.
- Tosia poczekaj !
- Maciek drugi raz mnie ranisz, na
dodatek w moim domu .
-Posłuchaj, to ona wskoczyła mi na nogi , w tym samym
momencie co ty weszłaś. Miałem zamiar ją zepchnąć, tak jak to
zrobiłem przed chwilą, ale nie zdążyłem.
-Serio ?
- Tak . Wiem , zawiodłem Cię już
kiedyś, ale uwierz, bardzo to przeżyłem i już nigdy w życiu Cię
nie zranię .
- Maciek ?
- Hmm ?
- Kocham Cię ;* - mówiąc to mocno
ucałowałam go.
- Dawno nie słyszałem tego z Twoich
ust .
- Kociak i tylko mój Kociak .
- Twój kochanie.
- Mocno mnie do siebie przytulił.
Staliśmy tak, że ja byłam plecami
obrócona do salonu, więc widziałam wszystko co się dzieje na
dworze.
W pewnym momencie zobaczyłam pewną
postać, stałą dość daleko, a przy moim słabiutkim wzroku nie
byłam w stanie dojrzeć kto to. ( Tak muszę wybrać się do
okulisty ).
- Maciek czy ja dobrze widzę? To Richi
!
Maciek nie obracając się powiedział
: - Tak to on. - z uśmiechem na twarzy.
Czyżby wiedział coś o tym ?
- Czy Ty wiedziałeś , że Richard
przyjdzie tu ?
- Nie gadaj tyle, tylko leć już do
niego. Czuje jak Cię nosi .
- Dziękuję – i dałam mu słodkiego
całuska.
- Richi !! - krzyczałam, biegnąc.
-Cześć Tosia !
- Co Ty tu robisz ?
- To dzięki Maćkowi .
Spojrzałam , a moje kochanie stało,
wpatrując się w nas ( przed chwilą jeszcze tuliłam Richiego) ,
opierając się o framugę drzwi. Pod jego nosem pojawił się
przepiękny uśmieszek .
W tej chwili wiedziałam, że to dzięki
niemu Richard tu jest .
Nie ważne jak to zrobił, skąd o tym
wiedział. Ważne, że ufa mi, że on jest dla mnie najważniejszy.
Nie zapomnę mu tego do końca życia :*
- Chodźcie do środka, bo wątpię ,
aby Titus zniósł sam te tortury. - powiedział Maciek.
- Już idziemy – powiedział Richard,
spoglądając na Maćka.
Przytuliłam jeszcze raz Ryśka i
ruszyliśmy .
Nie zdążyliśmy jeszcze wejść, a
przez okno zauważyła nas Madzia i wyleciała na powitanie
Freiagowi.
- O ja pierd..., nie wierze … Czy ja
na serio widzę Richarda Freitaga ? !
- Tak to ja – odezwał się Richi,
wykrzywiając usta .
- Czy to jest Twoja koleżanka ? -
szepnął mi do ucha.
- Taak . - odszeptałam.
- Osz kurde …
Nic nie odpowiadając mu, uśmiechnęłam
się .
- Magda daj mu wejść do środka –
nie odpowiedziała mi , tylko zrobiła kwaśną minę.
Richard usiadł na podwójnej kanapie,
a koło niego nie kto inny jak Miodzio.
- No to co robimy ? - spytał Titus. (
Ten to nie mógł posiedzieć na kanapie, nie robiąc nic. )
- Hmm … może pójdziemy na dyskotekę
– zaproponowała Magda.
- To nie jest taki zły pomysł –
odpowiedział Titus.
- Chcecie to idźcie – powiedziałam
– my musimy porozmawiać.
- To ja zostanę – powiedziała
Magdalena .
- Magda, Tosia tak powiedziała, bo nie
chciała cie urazić, wypraszając cię.
- Pff... no dobra – w końcu wstała,
ale zamiast skierować się w stronę drzwi, ruszył do Krzyśka
siedzącego na fotelu obok mnie i Maćka. (Ona siedziała naprzeciwko
nas ).
- Ale Titus idzie ze mną. -
powiedziała, chwytając go za rękę.
Widziałam jak Krzysiek układał usta,
aby powiedzieć nie, ale zrobiłam błagalną minę, patrząc się mu
prosto w paczałaka .
- Okej – odpowiedział po chwili
Miętus.
Szczerze mówiąc ulżyło mi , ale
bałam się jak to wszystko przeżyje ( Titus) Nie wiedziałam, że
Magda jest taka nachalna. Może nie trzeba było jej nic mówić o
Maćku i moich znajomych ?
Ale Tosia jak zawsze musi uczyć się
na własnych błędach.
Gdy już wyszli zaczęłam rozmowę : -
Richard przepraszam Cię, za to, że nie odpisywałam, ale dawno nie
wchodziłam na Fb i nie wiedziałam o Twoich wiadomościach.
- Nie to ja Cię przepraszam jeszcze
raz za moje zachowanie – mówiąc to , spojrzał na Maćka.
- To ja Was zostawię samych –
wtrącił się Maniek.
Uśmiechnęłam się do niego, a on to
odwzajemnił .
- Richi daj już spokój z tymi
przeprosinami. Wybaczyłam Ci za pierwszym razem.
- Tak ? Bardzo się cieszę.
- A ja jestem zadowolona z Twojej
obecności tutaj .
- Ja też. Dawno Cię nie widziałem .
- No to opowiadaj co u Ciebie ? - byłam
bardzo ciekawa – Maciek dołączysz do nas ? - dodałam
spoglądając w stronę kuchni , gdzie przebywał .
- Nie będę Wam przeszkadzał ?
- Nie skądże – odpowiedział , z
uśmiechem, Rysiek .
Maciek usiadł obok , chwytając mnie w
pasie .
Richi zmierzył go wzrokiem, ale nic
nie powiedział. Muszę mu znaleźć jakąś dziewczynę, żeby
zapomniał o mnie.
- Wracając do tematu – zaczął –
u mnie nic ciekawego się nie działo. Przerwa w skokach. Nie mam co
robić, same nudy … a co u was ?
- U nas … - zaczęliśmy mówić
jednocześnie z Maciusiem .
- Mów, mów kochanie – powiedział.
- No to tak... Zaczęłam znowu chodzić
do szkoły, moja mama wyjechała ze swoim chłopakiem na wycieczkę
do Francji. Maciek zakolegował się z Bartkiem i mają przede mną
tajemnice... Ogólnie dużo by gadać .
- Widzę, że ciekawie spędziliście
ten czas...
Spojrzeliśmy na siebie z Maćkiem i
równocześnie odpowiedzieliśmy patrząc się na zdezorientowanego
Ryśka :
- Taaak …...
__________________________________________
Tak jak obiecałam sobota - next :D
Mam do Was prośbę . Ten rozdział jest tak jakby przełomowy.
Tzn od ilości Waszych komentarzy zależy los bloga. Każdy kto chętnie to czyta, niech zostawi tu po sobie komentarz ( nawet jeśli nigdy wcześniej tego nie robił,bo mam nadzieję, że są takie osoby ). chcę po prostu wiedzieć, czy jest sens prowadzić go dalej.
Komentujcie ;* - oczywiście jeśli chcecie, żeby blog istniał dalej ...
Next niedługo ( przepraszam, że ostatnio tak rzadko je dodawała, ale koniec roku i ogólne zamieszanie) .
Jeśli okaże się, że blog będzie istniał nadal , to postaram się to wszystko naprawić ;*
Dłuuugo tu nie wpadałam, ale nadrobiłam zaległości i jestem :)
OdpowiedzUsuńWiesz moim zdaniem to nie powinnaś zawieszać bloga. Nawet jeśli czytelnicy nie zostawiają po sobie komentarzy, to nie ma co się załamywać:D
Jeśli chodzi o part to...biedny Titus :P Ta cała 'koleżanka' Tośki to jedna wielka pinda!!
Jeśli chodzi o błędy to postaraj się pisać dialogi w oddzielnych akapitach (rozumiem, że mogłaś to zrobić z pośpiechu) no i ta interpunkcja... :D
Ale już się nie czepiam. Czekam na next, głowa do góry.
Pozdrawiam ^^
Fakt rozdział pisałam na szybko i dość późną porą, więc zmęczenie ( jak widać ) zrobiło swoje . :D
UsuńChoć z drugiej strony nigdy nie byłam z interpunkcją za pan brat :D
Nie wiem co napisać... aż taka ze mnie kretynka.
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci , ona nie jest stworzona na podstawie Ciebie. Nadałam jej tylko Twoje imię : )
UsuńNiech blog istnieje nadal :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zobaczymy : )
UsuńNie rezygnuj z pisania bloga! Pamiętaj, to że ktoś nie komentuje nie znaczy, ze nie czyta. Nauczyłam się tego na swoim blogu :D
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału ...
BIEDNY KRZYSIO ; _ ;
Ta koleżanka Tośki działa mi na nerwy -,-
Hahahhahah a ta zazdrość Tośki? O NIE, ONA SIEDZI MU NA KOLANACH ! XD
Słodziaki <3
I Richard ... mówiłam, ze go uwielbiam ? ;>
Pozdrawiam ! ;**
Chyba jeszcze nie wspominałaś, ale dobrze wiedzieć ;>
UsuńPisz, pisz :)
OdpowiedzUsuńMoże chwilowo masz brak weny i motywacji i dlatego tak myślisz? :)
Nie lubię tej koleżanki, a Titusa mi szkoda!
Pozdrawiam serdecznie! :)
Biedny Titus :D huehue
UsuńNie lubię tej Magdy, za bardzo się narzuca. I nie przestawaj pisać, bo historia jest świetna.
OdpowiedzUsuńSerio świetna ? ...
UsuńNie zawieszaj bloga. Pisz dalej! Nie przejmuj się liczbą komentarzy. Ważne jest to, że pisanie sprawia Ci przyjemność :) Rozdział bardzo fajny. Szkoda mi Titusa. Jak oni mogli zostawić go samego z Magdą. Mam nadzieję, że jeszcze żyje :D Pozdrawiam ;**
OdpowiedzUsuńOj żyje, żyje :D
UsuńNiezła agentka z tej Madzi ^^ ;)
OdpowiedzUsuńPisz dalej nie przestawaj a tak swoją drogą czy Titus przeżyje to sam na sam z Madzią ;)
Aaaa...bym zapomniała przecież mnie gdzieś tam musisz wkręcić ;) WIĘC NIE MOŻESZ ZAWIESIĆ BLOGA ! CO TO, TO NIE!:-o
:-P ;*
Pomysł na wkręcenie Ciebie jest, ale czy zostanie on zrealizowany ... ? :)
UsuńSzczerze to zaczęłam go dzisiaj czytać i nie mogłam przestać. Piszesz fantastycznie (nie będę się czepiać interpunkcji :P) i mam nadzieję, że będziesz pisać dalej.
OdpowiedzUsuńŻycz weny ;) Pozdrawiam!
Dzięki ; )
UsuńDziś przeczytałam wszystkie Twoje rozdziały. Kocham skoki i dlatego tu zajrzałam. Świetnie piszesz! Historia jest mega ciekawa i czekam na kolejny rozdział. Masz pisać tego bloga dalej,bo jest cudowny. Moim zdaniem lekko powinnaś styl bloga dopracować (wygląd). No wiesz,żeby tak wyglądał,że historia jest związana ze skoczkami/skokami.
OdpowiedzUsuń+ Gorąco zapraszam na mojego bloga. Dodasz do obserwowanych? http://kilogramszczesciaradosciimilosci.blogspot.com/ ja już to zrobiłam<3
pomyślę nad tym : D ( nad zmianą wyglądu ) a co do bloga to chętnie zajrzę ; )
Usuńdodałam do obserwowanych ; )
UsuńOrtografia, składnia, interpunkcja... ogólnie pisz dalej! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuń