niedziela, 30 czerwca 2013

Rozdział 20

Rozmowa z Richardem bardzo mnie uspokoiła . Dzięki niej mogłam już skupić się na nauce. Już nic mnie nie dręczyło... Choć jest jeden wątek. Magda ? ..
Od tamtego spotkania cały czas zadręczała Krzyśka telefonowaniem . Swoją drogą nie mam pojęcia skąd ma jego numer .
Biedny Krzysiu... przepraszałam go za to wiele razy.., ale i tak czuję się winna ;c
Gdybym była rozsądniejsza i nie zdradziłabym mojej tajemnicy niedawno poznanej dziewczynie, wszystko potoczyłoby się inaczej... ( GŁUPIA JA ) .
Krzysiu miałby święty spokój, a ja nie byłabym zazdrosna o Maćka. Tak wiem, że on powiedział, że nie mam być o co, ale przecież on jest śliczny. Każda by go chciała mieć dla siebie .

Wychodząc z domu ujrzałam pewną osobę. Tak to był on. Jak ja za nim tęskniłam.
- Kuuuubbbbbbbbaaaaaaa !!!!!! - krzyczałam biegnąc do niego. Już miałam mu się rzucić w ramiona , gdy nagle zza samochodu wyszła jakaś dziewczyna. To była Magda ! ; O
- Dobrze się czujesz ? - zapytała.
- Co Ty tu robisz ?
- Hahahahahahahahaha – tyle było jej odpowiedzi . Nie zwracając dłużej na mnie uwagi , weszła do domu Kotów.
- Kuba o co chodzi ? - widziałam, że nie miał wcale ochoty o tym rozmawiać . Nie obchodziło mnie to. Muszę znać prawdę.
- Wsiadaj. - otwierając drzwi samochodu, wskazał na miejsce pasażera .
Nic nie mówiąc, wsiadłam .
Jechaliśmy około 45 minut. W końcu Kuba stanął przed jakimś domem.
- Tu mieszka miłość mojego życia .
- Magda ? ; o
- Niieeeee ? Oszalałaś ?
- bo ja już sama nie wiem. Przyjechałeś z nią do domu . Ona weszła sobie do środka jak gdyby nigdy nic.
- Tu mieszka Paulina .
- Jaka znowu Paulina ?
- Osoba, która skradła mi serce .
- To po co do domu przyjechałeś z Magdą ?
- I tu jest problem . Wiesz dlaczego ona przeprowadziła się tutaj ?
- No tak. Jej tata został trenerem młodych skoczków narciarskich.
- Tak Wam powiedziała?
- Tak, a co ?
- To nie jest , nawet w najmniejszym stopniu prawdą .
- Że co ? A skąd Ty to możesz wiedzieć ?
- Przeprowadziła się tutaj z mojego powodu.
- Tsaa.. Niby skąd by Cię znała.
- Przecież dobrze wiesz, że często wyjeżdżam z Zakopanego .
- No i co ?
- Pewnego razu poszedłem do klubu i spotkałem ją tam. Trochę tańczyliśmy i zdecydowanie za dużo wypiliśmy … i skończyło się u mnie w domu.
- Kuba , nie spodziewałam się tego po Tobie. Ale dlaczego ją przywiozłeś do domu ? Rozumiem mogła się zakochać, ale takie jest życie ..
- Tosia ona est w ciąży . .
- Że co ??? - wpadłam w wielki szok. Kuba ? On ? I co teraz będzie ? ; o
- Niestety ..
- Ale jesteś tego pewien ?
- Nie można na razie zrobić testu ciążowego … Powiedziałem jej, że jeśli to jest moje dziecko, to będę płacił jej alimenty, ale ona jest okropna, nienawidzę jej.
- Nie zgodziła się ?
- Na początku tak, ale teraz przeprowadziła się tutaj . Zażądała sobie, abym się nią zaopiekował, czyli mam z nią zamieszkać, kupować jej ciuchy i w ogóle.
- Chyba nie dasz się tak wykorzystywać ?
- A mam inne wyjście ? Wiesz, że nie przeżyłbym, gdybym nie miał kontaktu z własnym dzieckiem .
-Niestety to prawda .
- A wiesz co mogłoby się stać, gdybym nie dał jej tego co chce.
- Niestety poznałam się trochę na niej.
- Słyszałem od Krzyśka. Nie wiem co ona sobie myśli. Jest w ciąży, a chce chodzić po klubach ?
- Kuba, a który to już miesiąc ?
- Czwarty.
- Wiesz, bo tak się zastanawiam... może ona wcale nie jest w ciąży ? Nie widać , nic po niej.
- Ale to dopiero 4 miesiąc ?
- Kubuś, to już jest 4 miesiąc. Powinno być po niej to widać .
- Zobacz ! - krzyknął, pokazując na dziewczynę, wychodzącą z domu.
- To ona ?
- Tak .
- To idź do niej, porozmawiaj.!
- Dlaczego ?.
-Bo ona nie chce mnie znać.
- Wie o wszystkim. ?
- Połowę. Magda znalazła ją i powiedziała jej, że jest ze mną w ciąży. A to zdarzyło się zanim poznałem Paulinę.
- Musisz jej to wytłumaczyć !
Wtedy nie zważając na konsekwencje mojego czynu, wyskoczyłam z samochodu i krzyknęłam :
- Pani Paulino, może pani chwilę poczekać ?
Kobieta była bardzo zdezorientowana, ale po chwili w jej oczach pojawiła się wściekłość. Wpatrywała się w jakiś punkt za mną . Szybko obróciłam się, aby sprawdzić to. Z samochodu wyszedł również Kuba .
- O co chodzi ? Znowu Ty ? Za dużo przez Ciebie łez wylałam .
- Możemy porozmawiać ? Bardzo mi na tym zależy. - w końcu się odezwał .
Paulina zastanawiała się przed dłuższą chwilę, aby w końcu powiedzieć:
- No dobrze , ale masz 5 minut.
- Dziękuję – opowiedział Kuba.
-To ja poczekam w samochodzie – i nie czekając na odpowiedź, usiadłam na miejscu pasażera.
Wyciągnęłam telefon, a tam widniał napis „ 5 nieodebranych połączeń” i wszystkie były od Maćka.
Oddzwoniłam do niego .
- Halo ?
- Cześć Maciek , przepraszam, że nie odebrałam, ale miałam wyciszony telefon.
- Gdzie wy jesteście ?
- Kuba przeprowadza bardzo ważną rozmowę.
- Przyjeżdżajcie .
- Co się dzieje ?
- Ona jest nienormalna, wywala rzeczy, co jej się nie podobają, na dwór. A ja nic nie moge zrobić, bo powiedziała, że jest w ciąży.
-Zaraz tam będziemy .
Kuba przepraszam, ale jakoś sobie poradzisz – pomyślałam sobie .
Wtedy przeskoczyłam na miejsce kierowcy ( moje szczęście, że zostawił kluczyki w stacyjce ) przekręciłam kluczyk i ruszyłam z piskiem opon.

Widziałam w lusterku , jak się wkurzył i próbował coś za mną krzyczeć . 
__________________________________________
No to tak . Na początek Polska - Argentyna 3 :1 <33 p="" yeeeeeeeeeeey="">
Po drugie Jerzy Janowicz w kolejnej rundzie Wimbledonu.
I po trzecie WAKACJE !!!!!! :**

Nie mogę obiecać kiedy next, bo to zależy od decyzji 'Wyjeżdżamy do babci ? czy nie ?

11 komentarzy:

  1. Hhahahahahahahhaha Magda - nie mogę z niej ;d
    Już wiem, że bedzie nieźle mieszać + beka :d
    I do tego ciąża ....
    Nieźle ;d
    Pozdrawiam i buziaki : *

    OdpowiedzUsuń
  2. O jaaa : d nie no jestem w silnym szoku :D ale git pomysł :))
    'Pani Paulino' ;p
    ŚWIETNIE ;) BARDZO MI SIĘ TO PODOBA:)
    Ja już chcę następny rozdział ;)
    Dzięki za ten wątek :D serio świetnie podoba mi się tyko ta ciąża Madzi... Hmmm no nic czekam na next :) dzięki Tosia ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahahahaha, gdyby nie ta ciążą to śmiało mogłabyś startować z tym partem do konkursu na najśmieszniejszy rozdział :D Było komicznie. Wizja Magdy wywalającej rzeczy z mieszkania mnie rozwaliła i jeszcze Tośka, która pędzi na pomoc Maćkowi :D Skończyło się to tym, że do tej pory leżę na dywanie i kwiczę ze śmiechu :D :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początek bardzo przepraszam, że dopiero teraz to czytam i komentuję, ale dopiero teraz znalazłam czas. Rozdział był przekomiczny, a zwłaszcza to wywalanie ciuchów z domu. Hahahaha. Czekam na nexta i zapraszam do mnie: http://love-skijumpers.blogspot.com/ Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dziwne,bo (szczerze) pisząc ten rozdział jakoś nie zwracałam uwagi na to żeby był zabawny. Hueh :D

      Usuń
  5. Świetny rozdział ;)
    Zabieram się za czytanie wszystkich od początku.

    Zapraszam:
    my-closed-the-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przybywają nowi czytelnicy :D

      Usuń
  6. Gdzie są nowe rozdziały!? :( :( :(

    OdpowiedzUsuń

Komentujcie to bardzo motywuje ;33